Author: | Category: News, Przepisy |

Płaca minimalna, czyli jak to wygląda „u nas” i w UE

Wolność przepływu usług to jeden z czterech fundamentów Wspólnego Rynku obok wolności przepływu towarów, kapitału i ruchu osobowego. Idea taka, aby stać się rzeczywistością potrzebuje określonych warunków ekonomicznych i prawnych.

Unia Europejska dąży do zrównoważonego rozwoju i integracji rynków wewnątrz niej. Niestety nie jest ona jednorodna i poziom rozwoju poszczególnych członków różni się. Widać to także w odniesieniu do tzw. płacy minimalnej, która staje się pojęciem niezwykle istotnym w kontekście świadczących usługi pracowników delegowanych. Kwestia ta staje się jeszcze bardziej istotna w przypadku usług transportowych.

 

Płace minimalne styczeń 2015 r

Wykres 1: Płace minimalne, styczeń 2015 r. (1)
(w EUR na miesiąc) — Źródło: Eurostat (earn_mw_cur)

 

Podstawy prawne

Niektóre z krajów europejskich płacę minimalna określają odgórnie na mocy ogólnopaństwowego prawa, inne jak np. Austria regulują tę kwestię przy pomocy zbiorowych porozumień w określonych sektorach. Jak widać Polska została zaliczona do pierwszej grupy państw, gdzie najniższa płaca nie przekracza 500 euro. W sytuacji gdy w 2014 r. 430 tys. osób, czyli 22,3% wszystkich pracowników delegowanych w UE stanowili Polacy można łatwo domyślić się kierunków tych delegacji. I tak do Niemiec  trafiło 56% wszystkich Polaków, do Francji 12% (dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej za 2014 r.). Te dwa państwa oraz Austria w oparciu o dyrektywę 96/71/WE http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX%3A31996L0071 wydały takie unormowania prawne, które mają gwarantować pracownikom delegowanym, także w transporcie międzynarodowym, płacę minimalną jaka obowiązuje w kraju do którego są delegowani. Uzasadnieniem takiej decyzji jest obrona zasad uczciwej konkurencji i ochrona rodzimego rynku przed tzw. dumpingiem socjalnym wynikającym właśnie z zaprezentowanej wyżej różnicy w poziomie zarobków.

Dyrektywa 96/71/WE

Ogłoszona w Dz.Urz. UE z 1997 r. L 18, s. 1, uchwalona przez Parlament Europejski i Radę 16 grudnia 1996 r., normując kwestie związane z wolnym przepływem usług odniosła się do sytuacji pracowników delegowanych. Hołduje ona zasadzie mówiącej, że warunki zatrudnienia takiego pracownika nie mogą być gorsze niż te, które mają miejsce w państwie, do którego pracownik został odesłany. Dyrektywa scedowała jednocześnie  na państwa członkowskie unormowanie tej materii w swoich porządkach prawnych, pozostawiając im jednak możliwość, pod szczególnymi warunkami, zastosowania pewnych wyjątków. Odnosi się to np. do transportu, gdzie „delegacja” jest krótka i często  obejmuje wiele krajów w niewielkim przedziale czasu. Takie wyłączenia nie zostały zastosowane w odniesieniu do transportu kabotażowego, a w przypadku Niemiec także, gdy mowa o tranzycie, choć ta ostatnia kwestia została poddana w wątpliwość przez Komisję Europejską, która skierowała sprawę przeciwko RFN do TS. Dyrektywa była próbą ustanowienia kompromisu zapewniającego równe warunki konkurowania, a jednocześnie chciała chronić prawa pracowników delegowanych. Chodziło nie tylko o płace minimalną, ale także nadgodziny oraz minimalny wymiar urlopów rocznych. Dyrektywa ta spotkała się z krytyką. Wskazywano na niewystarczające doprecyzowanie pojęcia delegacji oraz brak efektywnych mechanizmów kontrolnych, które pozwalałyby eliminować nieuczciwe praktyki . Remedium miała być dyrektywa wdrożeniowa z 2014 r.

Dyrektywa wdrożeniowa 2014/67/UE.

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/67/UE z 15 maja 2014 r. w sprawie egzekwowania dyrektywy 96/71/WE (Dz.Urz. UE z 2014 r. L 159, s. 11), weszła w życie 17 czerwca 2014 r. Miała pomóc władzom krajowym w lepszym egzekwowaniu prawa unijnego, eliminacji nadużyć poprzez większą transparentność, możliwość wnoszenia skarg przez związki zawodowe i inne uprawnione podmioty przeciwko nieuczciwym pracodawcom, czy nakładanie kar pieniężnych. Dyrektywa ta miała zostać zaimplementowana do 18 czerwca 2016 r. Zarówno Polska (choć dopiero niedawno), jak i Niemcy oraz Francja przyjęły swoje rozwiązania, także w zakresie transportu międzynarodowego.

Francja- płaca minimalna w transporcie

Ustawa nr 2015-990 o rozwoju, działalności i równych szansach gospodarczych z 6 sierpnia 2015 roku zwana Loi Macrone, a w szczególności wydany 7 kwietnia 2016 r. dekret nr 2016-418 , który przystosowuje tytuł IV księgi II pierwszej części kodeksu pracy do potrzeb przedsiębiorstw transportowych, oddelegowujących swoich pracowników w transporcie drogowym i wodnym i zmieniający kodeks transportu, znacząco wpłynie na rzeczywistość przewoźników wykonujących transporty na rynku francuskim. Jest to m. in. kwestia wprowadzenia płacy minimalnej na poziomie 9,61 euro za godzinę wraz z dodatkiem za wysługę lat, który przysługuje kierowcom francuskim na mocy układu zbiorowego sektora transportu. Utrudnienia to kwestia posiadania szeregu dokumentów poświadczających oddelegowanie i właściwy poziom płac oraz wpis do elektronicznego rejestru przewoźników, którego Polska jak dotąd jeszcze nie posiada. Kłopotliwe może się też okazać zatrudnienie przedstawiciela przewoźnika we Francji, który będąc swoistym łącznikiem ma przechowywać cały szereg dokumentów koniecznych do przeprowadzenia ewentualnej kontroli prawidłowego wykonywania obowiązujących unormowań. Za brak właściwych dokumentów, które powinien posiadać kierowca, przewoźnik może otrzymać grzywnę w wys. 450-750 euro. Za niedopełnienie obowiązków grożą kary administracyjne w postaci grzywien w wysokości do 2000 euro za wykroczenie. Mechanizmem, który zmusza przewoźników do przestrzegania nowych rozwiązań prawnych jest także solidarna odpowiedzialność usługodawcy, usługobiorcy (pojęcia te nie są równoznaczne we Francji).

Płaca minimalna w Niemczech

Od 1 stycznia 2015 roku obowiązuje tam ustawa o płacy minimalnej Mi LoG (Mindeslohngesetz), która przyznaje wszystkim pracownikom, także tym delegowanym z innych krajów, minimum ustalone na poziomie 8,5 euro brutto za godzinę. MiLoG dotyczył początkowo zarówno przewozów kabotażowych, bilateralnych, ale także tranzytowych, co spotkało się z dużym sprzeciwem, także Komisji Europejskiej. W związku z tym, od dnia 30 stycznia 2015r., przepisy tej ustawy zostały czasowo zawieszone w zakresie dotyczącym tranzytu. Wyjazd pracownika powinien być zgłoszony przed rozpoczęciem transportu. Zgłoszenie przesyła się faksem do Bundesfinanzdirektion West w Kolonii. W formularzu powinny znajdować się dane dotyczące wysyłanej osoby, czasu delegacji oraz dotyczące miejsca przechowywania dokumentów potwierdzających przestrzeganie wymagań jakie stawia przed pracodawcą ustawa o płacy minimalnej. Kierowca nie musi posiadać przy sobie dokumentów związanych z realizacją postanowień MiLoG. Jednak w razie kontroli strona niemiecka zobowiązuje przewoźnika w terminie 30 dni do ich dostarczenia. Co ważne, dokumenty musza być sporządzone w języku niemieckim. Obowiązek przechowywania dokumentów trwa przez 2 lata. Za nieprzestrzeganie przepisów odnośnie braku zgłoszenia pracowników delegowanych grozi kara do 30 tys. euro, a w razie niewypłacenia należnego wynagrodzenia lub dokonania wypłaty z opóźnieniem kara wynosi do 500 tys. euro.

Austria

Od 1 stycznia 2015 roku obowiązuje zmieniona ustawa regulująca kwestie dumpingu socjalnego (Lohn- und Sozialdumping-Bekämpfungsgesetz, LSDB-G). Zmiany były związane z koniecznością implementacji dyrektywy 96/71/WE, w szczególności rozporządzenia 1072/2009 dotyczącego wspólnych zasad dostępu do rynku międzynarodowych przewozów drogowych. Na ich mocy regulacje odnoszące się do pracowników delegowanych dotyczą także przewozów kabotażowych. A zatem, na tydzień przed rozpoczęciem transportu (chyba, że jest to zlecenie ad hoc – wtedy tygodniowy termin nie jest wiążący) należy zgłosić chęć oddelegowania pracownika. Odbywa się  to drogą elektroniczną. Kierowca będąc w trasie musi posiadać przy sobie: formularz  A1 dot. posiadania przez pracownika ubezpieczenia społecznego, dokumenty związane z wynagrodzeniem, czyli pisemną umowę o pracę, zaświadczenie o zarobkach, odcinki wypłat, wyciągi bankowe, także dokumentację obejmującą czas pracy , do tego dochodzą jeszcze dokumenty potwierdzające kwalifikację grupy płacowej. W Austrii bowiem płaca minimalna ustalana jest na mocy umów zbiorowych, co za tym idzie płaca minimalna nie jest jednolita.

Uwaga!

Wraz z wprowadzeniem konieczności posiadania zaświadczeń o zarobkach, potwierdzenie oddelegowania (Entsendebestätigung-AMS) nie jest dla Polaków konieczne i obowiązuje obywateli państw nie należących do Unii Europejskiej (tzw. krajów trzecich).

Jeżeli nie ma możliwości przechowywania dokumentacji w miejscu pracy można ją, na żądanie administracji skarbowej przesłać listem poleconym. Należy zrobić to w ciągu 2 dni roboczych. Ewentualną kontrolę wymaganych dokumentów przeprowadza Centrum Kompetencji do spraw Zwalczania Dumpingu Płacowego i Socjalnego (Kompetenzzentrum LSDB) przy wiedeńskiej kasie chorych. Tam sprawdzenia dokonują organy administracji skarbowej, które następnie przekazują wyniki do Centrum Kompetencji LSDB w celu złożenia ewentualnego doniesienia. Prawo austriackie przewiduje również instytucję solidarnej odpowiedzialności dla podmiotu będącego zleceniodawcą usługi. Kary w stosunku do pracodawcy delegującego są liczone w zależności od tego ilu pracowników delegowano z naruszeniem prawa. Mogą sięgać nawet 10 tys. euro, a przy recydywie nawet 20 tys. euro.

 

Polska

W odpowiedzi na konieczność implementacji unijnych dyrektyw także Polska, choć to bardzo świeża sprawa, rozpoczęła wprowadzanie przepisów odnoszących się do płacy minimalnej i pracowników delegowanych z krajów UE. Ustawa przeszła już przez Sejm, teraz czeka na procedowanie w Senacie. Teoretycznie ma wejść w życie z dniem 18 czerwca 2016r. Zakłada, że pracownik delegowany nie może pracować na warunkach gorszych niż rodzimy pracownik. Dotyczy to płacy, czasu pracy, urlopów, bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ubezpieczenia społecznego, jakie obowiązuje w Polsce. Za ewentualne uchybienia przewidziane są kary wahające się od 1 tys. zł to 30 tys. zł. Ustawa wyklucza z obowiązywania tych unormowań przewozy międzynarodowe z wyjątkiem kabotażu (nie dotyczą go jednak art.24 i 25 proponowanej ustawy – http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/Projekty/8-020-160-2016/$file/8-020-160-2016.pdf ).

 

Podsumowanie

Płaca minimalna w odniesieniu do pracowników delegowanych z innych krajów Unii rodzi ogromne kontrowersje. Z jednej strony podnoszona jest argumentacja starych członków Unii o silnej pozycji gospodarczej, które podkreślają konieczność wyrównania warunków pracy wszystkim pracownikom na terenie Unii, ale z drugiej strony chcą także chronić swój rynek usług, co jest szczególnie widoczne w transporcie, gdzie kraje Europy Środkowo-Wschodniej są mocno konkurencyjne pod względem ceny. Kwestia tzw. dumpingu socjalnego jest często zgłaszana w tym kontekście. Z drugiej strony słyszalne są głosy, iż wolny rynek to możliwość swobodnego konkurowania i wyrównanie płacy minimalnej nie powinno się odbywać na mocy prawnych czy administracyjnych unormowań a poprzez faktyczny rozwój gospodarczy. Komisja Europejska zapowiedziała niedawno, że zamierza zrewidować swoje stanowisko i dostosować prawo do aktualnej sytuacji w Europie. Klimat polityczny niestety nie sprzyja argumentacji krajów gorzej sytuowanych i pomimo protestów rządów (procedura „żółtej kartki”)oraz organizacji zrzeszających przewoźników różnych krajów – ostatnia rezolucja skierowana do KE podpisana przez takie organizacje jak ANTRAM (Portugalia), ASTIC (Hiszpania), AEBTRI (Bułgaria), Cesmad Bohemia (Republika Czeska), Cesmad Słowacja (Słowacja), ERAA (Estonia), LINAVA (Litwa), Latvijas Auto (Łotwa), MKFE (Węgry), UNTR (Rumunia) oraz  ZMPD (Polska), oraz protest z 31 maja 2016r. – nie robią na KE większego wrażenia. W najbliższym czasie możemy się spodziewać zmian w kierunku idei : „taka sama płaca, za taką samą pracę, w tym samym miejscu”. Płaca minimalna obowiązuje także w Norwegii, która co prawda nie jest członkiem Unii Europejskiej, ale ściśle z nią współpracuje. Także Holandia zaczyna skłaniać się ku takim rozwiązaniom.

 

Zapisz

Zapisz